Chwile grozy w Premier League. Kolejna taka sytuacja w tym sezonie
W sobotę 1 stycznia Watford i Tottenham rozgrywali spotkanie w ramach 21. kolejki Premier League. Pierwsza połowa meczu nie zaskoczyła kibiców żadną godną uwagi sytuacją. Gospodarze byli bardzo blisko wyciągnięcia z tego spotkania cennego remisu. W szóstej minucie doliczonego czasu do siatki rywali trafił jednak Davinson Sanchez. Czemu sędzia doliczył aż tyle, a nawet jeszcze więcej minut? Ponieważ mecz w trakcie został przerwany.
Premier League 2021/22. Chwile grozy na trybunach
Podczas drugiej połowy spotkania Watfordu z Tottenhamem na trybunach zasłabł jeden z kibiców. Okazał się, że potrzebna jest natychmiastowa reakcja służby medycznych. Pierwsza pomoc przyniosła skutki, ponieważ wygląda na to, że życiu fana nie grozi już nic poważnego. Mecz natomiast został wznowiony i zakończony zwycięstwem Spurs.
Co ciekawe, to już kolejna podobna sytuacja tylko w sezonie 2021/22. Równo miesiąc wcześniej na tym samym stadionie w meczu Watfordu z Chelsea kibic na trybunach dostał zawału serca, a szybka reakcja ze strony służby medycznej The Blues pozwoliła uratować życie człowieka, który został ostatecznie przetransportowany do szpitala. Gracze odmawiali wejścia na murawę do momentu usłyszenia informacji o stanie zdrowia kibica.
W połowie października również byliśmy świadkami niecodziennego wydarzenia. Jeden z kibiców potrzebował reanimacji. Wspaniale zachowało się dwóch piłkarzy Spurs, którzy na spółę powiadomili wtedy o sytuacji sędziego i ponaglili do pomocy medyków.